Pogaduszki

[asienka_fanka_z_poznania]

[Kesja]

Moje dzieciaczki kochane Jak ja bym chciała Was kolorów pouczyć... dlaczego muszę męczyć się z tymi moimi chłopami maturzystami...

[Natka]

Ta praca z maturzystami to zapewne bardzo ciekawe doświadczenie, nie narzekaj!

[Kesja]

Przy nich i przy dyrektorze nie mogę to przynajmniej tutaj się wyżalę

[Natka]

Powiedz im, że są okropni, i już!
Pracuj, żeby wzbudzić u nich respekt.

[Kesja]

[Natka]

Musisz znaleźć z nimi wspólny język, czasem pożartowac, i pilnować się, żeby nie popełnić jakiejś gafy.
Ja to tak za bardzo nie wiem co trafia do maturzystów, ta wskazówka była ogólna.
By the way: w czwartek jakaś premiera nowej sztuki z udziałem Marka Kaliszuka, rzecz jasna w Teatrze Muzycznym (Operetce) w Gliwicach.
Chyba się Bartku wybiorę, i wezmę autograf może.

[Kesja]

Natko dzięki... na Ciebie zawsze mogę liczyć
Chciałabym być choć w części tak lubianą wśród moich chłopów jak Twoja polonistka

[Natka]

Heh, ona ma za sobą 20 lat pracy, więc ma duże doświadczenie...

[Kesja]

Czyli że co? Jestem bez szans??

[Natka]

Masz szanse, ale musisz się po prostu bardzo starać...
No i też troszkę sama wyczuć, co trafia do twoich uczniów.
Ja mam 26 letnią fizyczkę, i ona sobie póki co nie radzi, ale próbuje...

[Marcioszka]

I nie robić kartkówek na każdej lekcji i mieć donośny głos

[Kesja]

Czyli jednak jestem bez szans
Bo kartkówki robię a głosu donośniego niestety nie posiadam.... choć w tej kwestii może Dominika mogłaby coś poradzić

[Natka]

Przestań robić tyle kartkówek, kobieto!

[Kesja]

Ile tyle? Przecież ja nie robie wielu... a co ja nie mam co w domu robić tylko to sprawdzać?
Mnie ostatnio bardzo pochłania pewna osoba... nawet w pracy rozkojarzona chodzę