Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kesja
Marta Mostowiak
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:07, 10 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
No to bardzo się ciesze Janis Ja pół Poznania zleciałam w poszukiwaniu tych opowiadań A jak "Cudzej żony..." nie zdobędziesz to ja coś wykombinuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Natka
Łagodna
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Teatru Powszechnego w Warszawie =D(Gliwice)
|
Wysłany: Sob 13:19, 10 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Ja poszukam w bibliotece. Ale wątpię żebym coś znalazła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asienka_fanka_z_poznania
Orzeł
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze spektaklu z Dominika w Teatrze Powszechnym a na serio miasto Mariusza Sabiniewicza.Poznań
|
Wysłany: Sob 21:30, 10 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Kesja napisał: | No to bardzo się ciesze Janis Ja pół Poznania zleciałam w poszukiwaniu tych opowiadań A jak "Cudzej żony..." nie zdobędziesz to ja coś wykombinuje | A gdzie znalazlas to ja chetnie wypozycze a potem film zobacze oczywiscie z Dominiką.A moja polonistka no nie wiem moze w przyszlym roku bo na razie mamy lektury ze starozytnosci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcioszka
Gość
|
Wysłany: Nie 10:59, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
"Marta feministka"
Ranek.
Marta otworzyła ciężkie powieki. Nad sobą zobaczyła zatroskane twarze Marysi i...Artura.
- Prze...- Zamilkła. Chciała mówić, ale mówienie było trudne. Chyba nawet ją to ucieszyło: miała pretekst, żeby nie odpowiadać na dociekliwe pytania pary medyków.
- Łu...- Chciała mówić ale po jej głowie przeszedł bolesny prąd. Zamknęła oczy. Czuła się tak jakby jej głowa miała zaraz wybuchnąć.
- Z Łukaszem wszystko w porządku - Ledwo co słyszała jej głos. Był jak za mgłą.
Marysi zaszkliła się łza w oku, gdy zobaczyła tak bardzo cierpiącą siostrę. Przytuliła się do Artura. On ją mocno objął. Ona bezpiecznie czuła się w jego ramionach. Artur marzył, żeby ta chwila trwała wiecznie. Żałował tylko, że Marysia zrobiła to akurat w takich okolicznościach.
- Marysiu musimy już iść. Marta musi odpoczywać. - Powiedział Artur.
Marysia jeszcze raz zerknęła na Martę i szybko wyszła. Rogowski wyszedł za nią...
Wieczór.
Marta, którą leki przeciwbólowe chroniły od bólu i łez mogła teraz swobodnie mówić choć nadal była osłabiona. Cały czas spała. Marysia i Gosia postanowiły zataić przed resztą rodziny jej stan.
Usłyszała, że ktoś wchodzi do sali. Był to szeroko uśmiecchnięty...Artur. Zobaczyła to gdy otworzyła oczy.
- No i dopięłeś swego doktorku...- Powiedziała słabo siląc się na żartobliwy ton.
- Ja widze, że z tobą nie jest tak źle. Jak zwykle żartujesz. Wprawdzie nie tak efektownie jak zawsze, ale to zawsze coś. - Powiedział i uśmiechnął się lekko, ona odzajemniła jego uśmiech, ale w jej oczach było widać tylko ból, strach i lęk...nie było w nich widać nawet małego promyczka nadziei. Artur to zauważył:
- Marta co się dzieje? To co zrobiłaś...Dlaczego ty to zrobiłaś?
- Gdybyś miał przyjemność wybierać kiedy chcesz umrzeć i wiedziałbyś, że umrzesz za miesiąc lub jak kto woli 28 dni, albo jeszcze wcześniej...medycyna lubi sprawiać człowiekowi psikusy...Kiedy byś chciał umrzeć po jednym dniu bez bólu czy po mięsiącu w męczarniach?
Artura nie tak bardzo zdziwił fakt, że dowiedział się, że Marta umiera (zresztą czuł że z tym da sie coś zrobić, że można jeszcze uratować Marcie życie), ale to, że Marta mówiła to tak obojętnie i bez emocji. Tak jakby...chciała umrzeć i jakby umierała codziennie. Tak samo jak codziennie myje zęby, je śniadanie...ale kiedy przestała mówić przypatrzył się bardziej jej oczą dopatrzył się w nich strachu, który mówił wszystko. Ten jej obojętny ton to tylko pozory.
- Marta co ty mówisz?! to nie może być prawda! - Artur bardzo się przejął. Przecież znał Martę od tylu lat. Od czasu kiedy pierwszy raz spotkał ją 10 lat temu na urodzinach Uli minęło tyle wspólnych rozmów, tyle łez, tyle dobrych przyjacielskich rad, tyle emocji, tyle chwil...i to właśnie ona przybliżyła go do Marysi. Nie mogła tak teraz po prostu odejść.
- Artur ja...- leki przeciwbólowe przestały działać. Poczuła ten okropny ból który rozchodził się po całej głowie i rozsadzał czaszkę. Musiała obiema rękoma kurczowo złapać się prześcieradła, żeby nie zaczać krzyczeć z bólu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natka
Łagodna
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Teatru Powszechnego w Warszawie =D(Gliwice)
|
Wysłany: Nie 11:03, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
A to jest to co było na oficjalnym...
Już mówiłam, że bardzo mi się podobało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kesja
Marta Mostowiak
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:30, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Ale to jest smutne...
Ja już wolałam jak Marta wrzeszczała i miała ten swój cięty język
Marcioch zrób z tym coś bo mi serce pęknie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natka
Łagodna
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Teatru Powszechnego w Warszawie =D(Gliwice)
|
Wysłany: Nie 12:33, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Smutne, to fakt.
Ale i tak dobre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kesja
Marta Mostowiak
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:44, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Mnie tam to sie wcale nie podoba Już była taka jedna co uśmierciła Marte w swoim opowiadaniu
Ale chyba Dominice by sie spodobał taki scenariusz... kolejna "dramatyczna" rola...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natka
Łagodna
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Teatru Powszechnego w Warszawie =D(Gliwice)
|
Wysłany: Nie 12:48, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Marciocha chyba chce zniszczyć Martę, czy jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kesja
Marta Mostowiak
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:05, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Zniszczyć tytułową bohaterkę swego opowiadania? Ja protestuje! Zakładam komitet obrony zdrowia i życia najbardziej niezdecydowanej feministki na świecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natka
Łagodna
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Teatru Powszechnego w Warszawie =D(Gliwice)
|
Wysłany: Nie 13:18, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Kesja ona nas i tak nie posłucha...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kesja
Marta Mostowiak
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:20, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Ja jestem pewna że jeszcze nam na złość zrobi i ją uśmierci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natka
Łagodna
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Teatru Powszechnego w Warszawie =D(Gliwice)
|
Wysłany: Nie 13:24, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
A niech robi co chce.
Jej opowiadanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paati
Wojaczek
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie Festiwal Polskiej Piosenki - Opole
|
Wysłany: Nie 13:26, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Niedlugo do o góry przeczytam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kesja
Marta Mostowiak
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:27, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
To ja wtedy zaczynam pisać "Marta, feministka. Życie po życiu"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|